Nina Malinowska
Artystka niepokorna i uparta. Zawsze płynie pod prąd. Nie stara się za wszelką cenę utrafić w gusta publiczności. Jej piosenki nacechowane są olbrzymią dawką emocji. Nina śpiewa o sobie, swoim życiu, swoich dziwactwach, swoich marzeniach i lękach. Jej muzyka wymyka się kategoryzacji. Można w niej znaleźć zarówno kobiecy pop, jak i murzyński jazz, czy tradycyjną piosenkę poetycką. Jak sama artystka przyznaje, prawdziwie wolna czuje się jedynie na scenie i jedynie wtedy kiedy może wzruszać, skłaniać do refleksji, czasem bawić lub straszyć.
W 2019 roku wydała swój debiutancki tomik poezji "Domy Tymczasowe". Aktualnie koncertuje w duecie "Nine Berries"

Fot. Arcadius Mauritz

Fot. Arcadius Mauritz

Fot. Katarzyna Wieczorek

Fot. Arcadius Mauritz
"Pełnia"
Nagranie z Gdyńskiego klubu "DeguStacja"
"Miłość to..."
Piosenka z filmu "Śmiertelna recepta"
Przypadkiem odkryłam, że umiem pisać. Pisać piosenki, a na dodatek ubierać je w melodię. Nie znam nut, nie gram profesjonalnie na żadnym instrumencie, oprócz swojego głosu, który został mi dany. Trochę od Taty, a trochę od Boga i jest całkiem niezły.
Póki co mam na koncie 9 autorskich piosenek, a w mojej szufladzie czekają kolejne teksty…
Marzę o nagraniu płyty i długiej trasie koncertowej. Banalnie i może mało oryginalnie, tak powiedziałaby jedna z moich nauczycielek, ale te marzenia w trakcie realizacji nabierają szlachetności i blasku i my o tym wiemy.
Nina Malinowska